– Wyznawanie jakiejkolwiek religii/kultu (wielbienie jakichkolwiek bogów/bóstw), modlitwy do „aniołów stróżów”, archaniołów, mistrzów wniebowstąpionych typu: Jezus Chrystus, Matka Boża, Budda, Mahomet etc. (w tym również uczestnictwo w rytuałach tj. codzienna „msza święta” w kościele katolickim, albo np. śpiewanie mantr w praktykach hinduistycznych), a – uczestnictwo we wszelkiej maści sektach, inicjacjach wschodnich technik rozwoju duchowego (guru związane z konkretnym bóstwem np. hinduskim), np. jako buddysta czy wyznawca Hare Kryszna etc.
– Chodzenie na odczyty z tzw. kronik Akaszy, które nie są prowadzone w obecności Źródła, a dostęp do nich zależy od Twoich opiekunów/przewodników – robienie odczytów z tzw. kronik Akaszy (dla siebie lub innych), do których dostęp wiedzie poprzez specjalnie stworzone formułki (nazywane modlitwami dostępu), w których mowa jest o „umiłowanych istotach” i innych tego rodzaju przewodnikach.
– Prowadzenie i/lub uczestnictwo w sesjach Access Bars lub hipnoterapii typu transpersonalnego (zwłaszcza te z certyfikacją Polskiego Instytutu Hipnozy) lub hipnozy regresyjnej typu LBL (Live Between Lives).
– Korzystanie z tzw. kart anielskich lub tarota, i ich różnych odmian tj. np. Osho tarot.
– Przechodzenie kolejnych stopni wtajemniczenia lub proces certyfikacji w takich dziedzinach jak Reiki, Silva, wszelkiego rodzaju bioenergoterapia (która nie płynie ze Źródła).
– Branie udziału w tzw. ustawieniach Hellingera (zarówno jako prowadzący ustawienia, jak i reprezentant), co czasami daje dobre efekty (niestety krótkotrwałe), ale nadal nie uwalnia z karmy, a wręcz przeciwnie pogłębia ją i ustawia nas w odpowiedniej roli (roli systemowej, a więc odzwierciedlającej system karmiczny), jako ofiary, która musi coś przepracować, komuś coś wybaczyć, kogoś lub coś uzdrowić etc. Pomijam już fakt uwikłania w astralne energie, które zwyczajnie pasożytują na nieświadomych niczego uczestnikach ustawień systemowych.